lecz pod jednym warunkiem.
Pan Prezydent Komorowski odetnie się od organizowania, bądź aktywnego udziału w uroczystościach pogrzebowych zmarłego Władysława Bartoszewskiego, określając wszelkie próby zawłaszczania tej osobistej tragedii jego rodziny ,,tańcem na grobie,, lub ,, grą trumną ministra Bartoszewskiego,, lub innym adekwatnym okresleniem.
Pan Komorowski, jeśli już weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych pana magistra Bartoszewskiego to rubasznym śmiechem, w stopniu i nasileniu podobnym do tego z Okęcia roku 2010 odda cześć zmarłemu.
Pan Bronisław Komorowski, najlepiej w asyscie swojej małzonki przeprosi Dunki za obraźliwe słowo ,,kaszaloty,, i powie to patrząc na pierwszą damę III RP.
Pan Prezydent wyrazi głębokie ubolewanie za lapsusy językowe, uchybienia w dobrym wychowaniu i rażące błędy ortograficzne, oraz potwierdzi, bądź zaprzeczy sugestii red. Morozowskiego o swej dyslekcji.
Pan Komorowski potwierdzi, bądź zaprzeczy że pomysł wystawienia jego persony i pana Radosława Sikorskiego do wewnatrzpartyjnej rywalizacji o zaszczyt kandydowania z ramienia partii Platforma Obywatelska powstał wówczas, kiedy z przyczyn roztoczenia przed prezesem RM panem Donaldem Tuskiem perspektywy objęcia szefa RE w 2014 odstąpił on od chęci piastowania ( w razie zwycięstwa w wyborach ) zaszczytnego urzędu Prezydenta RP.
Pan Komorowski potwierdzi publicznie, lub zaprzeczy, że jego kontrowersyjna inwestycja finansowa w tzw. Bank Palucha i odzyskanie swej lokaty dzięki wpływom funcjonariuszy WSI miało wpływ na przebieg jego prezydentury.
Kiedy spełni Pan moja prośbę Panie Prezydencie, to ma Pan mój głos, bowiem zawsze jestem po stronie słabszych i naznaczonych przez los.
