,,jak nie Tusk i Kopacz będą nas leczyli z nienawiści, to z pewnością znajdzie się ktoś następny.,,
Napisał Marcin Kacprzak na swoim blogu zapomniawszy zapewne, że leczenie Polaków z nienawiści ma już kilkudziesięcioletnią tradycję.Pierwszym lekarzem III RP który podjął się tego zadania był pan Adam Michnik. On to wstrząśnięty możliwością obnażenia peerelowskich donosicieli ulokowanych w obecnych w tamtejszym Sejmie partiach politycznych ,,zlecił,, żyjącej podówczas Wisławie Szymborskiej zmontowanie wiersza ,,Nienawiść,, który ukazał sie na pierwszej stronie gazety, której nadredaktoruje pan Michnik. To był anno domini 1993 . Także to już 21 lat walki z nienawiścią, szmat czasu co?
Aleksander Degrejt, który ostatnimi laty jakby stracił formę, którą miotał na początku swej kariery na s24 dziś doskonale i z polotem zapuentował. Notka traktowała o zakazie likwidacji pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej w mieście natowskiej ,,tarczy,, Szczecinie, a puenta wyglądała tak:
,,Idąc dalej tym tokiem myślenia dojdziemy do kompletnych absurdów – pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej będzie stał przy ulicy Hermana Goeringa róg Dzierżyńskiego, niedaleko placu Zbawiciela i alei Armii Krajowej. No ale dziwić to nie może, w końcu od dwudziestu pięciu lat jesteśmy wolnym krajem, co nie tak dawno hucznie, z pompą i za grube miliony obchodzili nasi ukochani, miłościwie nam panujący przedstawiciele...,,
Dzisiejszy dzień obfitował w megaśmieszne wydarzenia. Jednym z nich było expose i zaprzysiężenie kolejnego rządu w teoretycznie istniejacym państwie, do którego teoretycznej obrony zepsuły się właśnie Niemcom prawie wszystkie samoloty, statki i wozy bojowe. Co za niefart.
Najśmieszniejsze jednak, co dziś przeczytałem to nie tradycyjnie kilka pierwszych linijek najnowszego snu ,,LChlipa,, ale motto jego bloga::
,,"Zmanipulowany" przez zdrowy rozsądek.,,
Dowcipas ten Chlip. Taki salonowy Chlip i Chlap. Za Chlapa robi jego szwedzki łącznik.
Na koniec coś z pogranicza fiction i kosmicznych języków nam obcych.
,,
Z tymi językami, to nie zawsze pomaga.
W "Kociej Kołysce" Vonneguta jest scena kiedy do drzwi Ziemianina puka Ufok aby nawiązac kontakt trzeciego stopnia. Ziemianin otwiera a ufok przytupuje i popierduje na wycieraczce, bo oni takiego języka używali. Ziemianin nic nie zrozumial. Zlapal bejsbola i zdzielil ufoka przez leb.
Serio, serio...
Tak zostaliśmy sami we wszechświecie.
RHETT BUTLER18:50
0
To może i lepiej, chyba że ufoki nauczyliby się któregoś z ziemskich języków.