Tylko niecała godzina oglądania telewizorni,a cały świat,jaki człowiek poukładał sobie we łbie przewraca się do góry nogami.
Najpierw o 10:25 wielki powrót Jarosława Gugały w roli komentatora,eksperta od spraw wszelakich,a zwłaszcza znawcy zgodności norm i aktów prawnych z Konstytucją,oraz naszych relacji z sąsiadami na przekroju ostatnich kilkuset lat co udowodnił podczas słynnej potyczki przedwyborczej z rzecznikiem PIS posłem Adamem Hofmanem.
Oczywiście nie jest tak,że po reprymendzie nadanej (wedle portalu wpolityce.pl ) Jarosławu Gugału przez właściciela stacji,gdzie pracuje nie był w ogóle obecny (po krótkim urlopie pozwolono mu czytać wiadomości ) ale w roli eksperta widziałem go po raz pierwszy od czasu monologu z Hofmanem.
Jarosław Gugała znów wszedł był na obroty.Wygłosił monolog o sytuacji na świecie,głosem eksperta wykładając obowiązującą wersję ( zapewne w zachodniej prasie ) ostatnich wydarrzeń związanych z ratowaniem niemieckich i francuskich banków w kontekście plajty Grecji,przekraczając czas na swą tyradę i gdyby nie trzeźwy prowadzący,który ,,sprowadził,, Gugałę na ziemię zapewne znów musiałby na dywanik do bosa.
Pan Gugała sprawia ostatnio wrażenie rozchwianego emocjonalnie,ale ów stan zaobserwować można także u innych,dotychczas jako zimnych i twardo stapających po ziemi,jak Leszek Miller ( nowa twarz lewicy ) zaobserwować.
Otóż na antenie tej samej stacji,gdzie jeszcze pracuje pan Gugała pan Leszek Miller nawoływał i tu UWAGA!!!!! do tego,aby Polska właśnie teraz przystapiła do strefy Euro,bo teraz możnaby negocjować lepsze warunki wejścia.
Przetarłem oczy i uszy ze zdumienia,bo jakoś utrwaliło mi się w głowie coś przeciwnego,a więc pogląd,że wejść i owszem musimy,ale jak najpóźniej,co sugerował nawet polityczny brat Millera pan prof.Belka.
Na szczęście po słowach Leszka Millera pokazano wypowiedź pana Cezarego Mecha,który sprawił,że nie tylko moje zmysły wróciły do równowagi , ale i świadomość,że są na tym łez padole jeszcze ludzie kompetentni.
Tak na marginesie,czy doprawdy musimy wchodzić do strefy Euro skoro w warunkach do niej akcesji nie jest podobno określony żaden horyzont czasowy?
Komentarze