autorytetopożeracz autorytetopożeracz
601
BLOG

blog Waldemara Pawlaka i moje wątpliwości

autorytetopożeracz autorytetopożeracz Polityka Obserwuj notkę 38

Niewątpliwym wydarzeniem w S24 było dołączenie do grona blogerów Waldemara Pawlaka,aktualnego Wicepremiera i Ministra Gospodarki z PSL.

Po serii ciekawych tekstów w sprawie gazu pojawił się w Noc Sylwestrową obiecywany wpis mający rozwiać wątpliwości co do ówczesnych  intencji Waldemara Pawlaka,oceny kontekstu politycznego i ogólnie roli PSL w wydarzeniach czerwca 1992r.

Dzisiaj rano wstałem bez kaca,co oznacza,że mój organizm podświadomie poszedł za głosem Premiera Tuska,co miało tą miłą konsekwencję,że mogłem z uwagą przeczytać komentarze na blogu Waldemara Pawlaka,ale zamiast radości z poruszenia tak ważnego i kontrowersyjnego tematu naszły mnie wątpliwości,na ile poważnie można traktować stanowisko polityka obecnego rządu odnoszące się do spraw co prawda sprzed dwudziestu lat,ale (co potwierdza liczba komentarzy) jakże żywych w sercach i budzących emocje.

Zastanawia mnie,czy aktywnego obecnie polityka stać na obiektywne zajęcie stanowiska w sprawie wydarzeń,które należy stawiać w szerszy kontekst sporu o demokratyczne standardy,konieczność lustracji i dekomunizacji i w końcu rolę Lecha Wałęsy,któremu decyzje tamtych dni przyspożyły zapewne równie wielu zwolenników,co i przeciwników.Dalej ważnym wydaje mi się pytanie,czy odpowiedzi i sam tekst pisane są osobiście przez Premiera Pawlaka,czy redagowane za jego zgodą przez administratora,co moim zdaniem nie jest bez znaczenia dla autentyczności zamieszczanych opinii?Pytam dlatego,gdyż wiele ciekawych komentarzy Pyzola,1Maud,czy Aleksandra Ściosa nie doczekały się żadnej,albo tylko zdawkowej,ogólnikowej odpowiedzi.

Oczywiście jestem daleki od twierdzenia,że blog Waldemara Pawlaka jest elementem propagandy,a nie chęcią autentycznej wymiany poglądów z ludźmi z realu,ale zastanawiam się czy może on sobie,jak i zresztą każdy inny aktywny polityk na całkowitą szczerość w komentowaniu wydarzeń pozwolić,czy mając na oku dobro koalicji,relacji między grupami wpływu w naszej polityce i mediach może on ujawnić tylko to,co bezpieczne i co nie spowoduje ,,zgrzytów,, w stosunkach na politycznej scenie?

Oczywiście skoro stawiam powyższe pytanie to mam wątpliwości idące w tym kierunku i ciekaw jestem,co sądzicie na ten temat?Czy jestem zwolennikiem teorii spiskowej,czy próbuję doszukać się drugiego dna,gdzie go nie ma,czy może jest coś na rzeczy?Mam jednak nieodparte wrażenie,że na obiektywną ocenę pewnych wydarzeń polityk piasujący tak wysokie funkcje w IIIRP będzie skłonny albo po przejściu na polityczną emeryturę,albo nigdy,więc czy warto aktualnym politykom zadawać trudne pytania i co ważniejsze czy warto oczekiwać wiarygodnych odpowiedzi?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka